Film pod tytułem „Załoga G” opowiada o tajnych agentach amerykańskiego rządu pod postacią małych świnek morskich. Zwierzątka podczas całej akcji chodzą na dwóch łapkach, mówią ludzkim głosem, wykonują skomplikowane akrobacje i oczywiście ratują świat.
Film ogólnie określam jako średni. Podobała mi się grafika. Graficy wykonali kawał dobrej roboty. U świnek morskich widać było pojedyncze włoski, był spójne z częścią filmowaną kamerą.
Niestety przekaz filmu jest totalnie krzywdzący, nie tylko dla dzieci, ale i dla świnek morskich. Oprócz dwóch przypadków znęcania się nad tymi zwierzątkami przez nastolatków, film zawierał mnóstwo upadków i potknięć świnek. Naturalnie świnka morska, po takich spotkaniach z betonem, umarłaby na miejscu. O dziwo, upadki te był o wiele bardziej naturalistycznie przygotowane niż na przykład wizja chodzenia świnek na dwóch łapkach w wyprostowanej postawie.
Uważam, że film ukazuje świnki morskie w zupełnie innym świetle niż powinien. Jego głównych bohaterów należałoby zastąpić chomikami. Świnki morskie to bardzo delikatne zwierzątka i czasem też bardzo leniwe. Przez co mogą się wydawać dziecku wręcz nudne. Film pokazuje zupełnie kontrastowy obraz. Nie polecam dzieciom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz